Ponad pół roku temu Internet rozpaliła pewna grafika…. było to logo SOR-u Szpitala Wojewódzkiego im. Kardynała Stefana Wyszyńskiego w Sieradzu. Wzorowane na zapis z kardiomonitora logo SOR-u stało się przykładem, jak mylnie może zostać zinterpretowany przekaz. Twórcy logo z pewnością nie to mieli na myśli.
Fala krytyki, którą wywołało niefortunne logo, zmusiła władze szpitala do lekkiej modyfikacji i zmiany logotypu SOR-u. Otóż dla uspokojenia ludzkich serc, zamalowano linię, która sugerowała zatrzymanie akcji serca nomen omen. Pacjenci zostali przeproszeni, a nowy logotyp jest już jak najbardziej poprawny pod każdym względem: medycznym, marketingowym i psychologicznym.
Niespecjalnie udany pomysł na logo w swoim założeniu miał właśnie sygnalizować pracę serca na wzór „zygzaka”, który pojawia się na ekranie kardiomonitora. Tak więc, pomysłodawcy zainspirowali się prawdziwym obrazem z kardiomonitora, niestety nie przewidzieli, jak ten symbol zostanie odebrany przez pacjentów.
Jedno jest pewne, logo z SOR-u w Sieradzu wzbudziło emocje, w Internecie zawrzało i dowcipy posypały się jak z rękawa. Dla jednych był to sygnał, że w tym szpitalu, na tym oddziale „nikt nie wyjdzie żywy”, dla jednych symbol obecnej sytuacji w polskiej służbie zdrowia, która delikatnie mówiąc, jest chwiejna.
Co ciekawe, logo w tej formie widniało na ścianie sieradzkiego SOR-u już na dwa lata przed rozpoczęciem burzy w mediach społecznościowych. Jak twierdzi szefostwo szpitala, nikt nie zgłaszał żadnych problemów w związku z tym. Dopiero właśnie fala krytyki internatów skłoniła władze do zmiany logotypu. Co więcej, z medycznego punktu widzenia ten znak jest jak najbardziej poprawny, bo zapis EKG czyta się właśnie z prawej strony do lewej.
Słowo od eksperta
Eksperci zajmujący się reklamą i komunikacją twierdzą, że w przypadku tego typu kreacji, czyli identyfikacji wizualnej szpitala, ważne są nie tylko aspekty wizualne, ale również mechanizmy psychologiczne, które w momencie odczytu, uruchamiają się w odbiorcy. W przypadku tego logo odczucia były zdecydowanie negatywne. Biorąc pod uwagę, że do odświeżenia identyfikacji wizualnej szpitala zostali zatrudnieni fachowcy, czyli osoby zajmujące się marketingiem, powinni na ten element spojrzeć właśnie od tej strony, a nie od strony medycznej.
Skoro logo budzi kontrowersje to znaczy, że oprócz negatywnych czy wyśmiewających komentarzy znajdują się również pozytywne, i tak na przykład jeden z internatów zauważył: Logo to symbol graficzny służący do identyfikacji marki, służy m.in. nakierowaniu toku myślowego odbiorcy na główne priorytety marki. Celniej niż na zdjęciu chyba nie da się tego zrobić. Bardzo dobre logo. (źródło: Twitter, Starszy Brat).
To nie pierwszy przypadek użycia niefortunnego znaku identyfikacji wizualnej w placówce publicznej. Jakiś czas temu mówiono i pisano o logo województwa pomorskiego z żółto-czerwonym wykrzyknikiem i odręcznie dopisanym słowem „Pomorskie”, które wzbudziło kontrowersje natury estetycznej, jak i budżetowe.