Dbałość o bezpieczeństwo na drogach to zadanie dla policjantów, ale uczciwie trzeba przyznać, że czasem konieczne jest wsparcie. Nie chodzi w tym momencie o nic wielkiego – wystarczy nie ignorować tego, co się wokół nas dzieje.
Świetny przykład
Przykładu nie trzeba daleko szukać – kilka dni temu w Sieradzu złapano mężczyznę, który kierował samochodem, mimo że miał prawie 2,2 promila alkoholu. Ważne jest też to, że do zatrzymania przyczynił się przypadkowy świadek.
Mowa o mężczyźnie, który zauważył, że może mieć do czynienia z pijanym kierowcą (wskazywał na to tor jazdy). Świadek nie namyślając się długo, zaalarmował dyżurnego policji. Istotne jest też to, że na tym jego rola się nie skończyła – później mieliśmy śledzenie wspomnianego kierowcy. Oczywiście przy jednoczesnym kontakcie z dyżurnym. Takie działanie sprawiło, że policjanci nie mieli problemu z szybkim zweryfikowaniem zgłoszenia. Ponadto szybko okazało się, że zgłoszenie nie było bezpodstawne – prawie 2,2 promila to wynik, w przypadku którego trudność może powodować spacer. Prawo jazdy zatrzymano, natomiast pojazd zabezpieczono. Naturalnie na tym nie koniec – pijany mężczyzna będzie musiał odpowiadać za kierowanie w stanie nietrzeźwości.
Tutaj przeczytasz o nietrzeźwym zatrzymanym na stacji paliw.