Są wydarzenia, o których mówi się długo po ich zakończeniu. Czy tak samo będzie z sieradzkim Marszem dla Życia i Rodziny?
Odpowiedź na obawy
Można pokusić się o stwierdzenie, zgodnie z którym marsz ten jest odpowiedzią na to, co się obecnie dzieje. Można też powiedzieć, że zdaniem niektórych osób możemy mówić o zagrożeniu dla życia i rodziny.
Każda osoba niech samodzielnie oceni, czy mowa o czymś, co było potrzebne. Gdyby kogoś interesował przebieg wydarzenia, oczywiście obyło się bez żadnych niepokojących ekscesów. Zgromadzeni ruszyli z parafii na osiedlu Jaworowe i zatrzymali się, gdy doszli do Bazyliki Mniejszej. Marsz dla Życia i Rodziny zgromadził około 500 osób. Warte podkreślenia jest również to, że wśród zgromadzonych mogliśmy zobaczyć Pawła Osiewałę i Mariusza Bądziora.
Po przemarszu odbył się Piknik Rodzinny w Sieradzkim Parku Etnograficznym. Ważne jest też to, że przez cały czas prowadzono zbiórkę pieniędzy – celem była pomoc dla Domu Pomocy Społecznej sióstr urszulanek w Sieradzu.