W malowniczej Okręglicy, znajdującej się w pobliżu Sieradza, trwa spór dotyczący planowanej do budowy farmy fotowoltaicznej. Inwestycja ma objąć obszar około 6 hektarów, gdzie planowane jest rozmieszczenie 22 tysięcy paneli fotowoltaicznych o wysokości dochodzącej do 6 metrów. Lokalna społeczność sprzeciwia się jednak temu przedsięwzięciu, twierdząc, że farma zostanie wzniesiona zbyt blisko ich miejsca zamieszkania.
Stanowisko mieszkańców Okręglicy wynika z obaw o własne zdrowie i komfort życia. Nie negują oni znaczenia i potrzeby budowy farm fotowoltaicznych, mają jednak zastrzeżenia co do planowanej lokalizacji. Zgodnie z ich słowami, planowany obiekt ma stanąć zaledwie 30 metrów od najbliższego domu. Obawiają się również konsekwencji dla gleby, która według nich ulegnie wyjałowieniu na skutek długotrwałego pozostawania pod panelami. Inny aspekt to potencjalne zagrożenia dla zdrowia – mieszkańcy wskazują m.in. na ryzyko dla osób z rozrusznikami serca.
Wójt gminy Sieradz, Jarosław Kaźmierczak, wydał już decyzję środowiskową na rzecz inwestycji. Przyjmuje jednak postawę otwartą na dialog i wobec sprzeciwu społeczeństwa zapowiada namowy inwestora do przemyślenia lokalizacji farmy. Jego zdaniem firma powinna szukać alternatywnej lokalizacji na terenie sołectwa, co pozwoliłoby uniknąć protestów.
Tymczasem decyzję środowiskową, podjętą przez wójta, mieszkańcy Okręglicy zdecydowali się zaskarżyć do Samorządowego Kolegium Odwoławczego. W efekcie cała sprawa została przekazana z powrotem do urzędu gminy w celu ponownej analizy.