Za nami kilka dni blokady drogi ekspresowej S-8 w okolicach MOP Dąbrowa Wielka, niedaleko Sieradza. Od 1 marca, ciągniki i maszyny rolnicze paraliżowały ruch drogowy w obu kierunkach. Jednakże, jak informuje Michał Adamczewski, jeden z liderów protestu, ustała blokada, a pojazdy rolnicze opuściły drogę już w niedzielę wieczorem.
Rolnicy zdecydowali się na protest, przez który S-8 była zablokowana na odcinku prowadzącym do Wrocławia i Warszawy. Ich celem było wyrażenie sprzeciwu wobec polityki Zielonego Ładu oraz sytuacji na granicy polsko-ukraińskiej. Protestujący wyrazili swoje niezadowolenie, blokując drogę ekspresową.
Jednakże, mimo że pojazdy rolnicze zjechały z trasy, protestujący nie wykluczają powrotu. Jak podkreśla Adamczewski, zgłoszenie protestu jest ważne przez 30 dni, a więc w każdej chwili mogą powrócić i zablokować S-8 ponownie.